Czy każdy może być fotografem?
Z pewnością każdy, kto organizował kiedyś bądź organizuje wesele ma świadomość jak wysoką pozycję na liście rzeczy do zrobienia zajmuje fotograf Suwałki. Niestety kiedy przychodzi nam już podjąć ostateczną decyzję odnośnie zakontraktowania tego jedynego (nie małżonka tylko fotografa) pojawiają się dylematy. Wszystkiemu winna jest ogromna konkurencja jaka panuje w branży. Fotografia ślubna to trudna sztuka a w ofertach zamieszczonych w internecie często spotykamy np. pracowników korporacji, którzy kupili sobie aparat rok temu. Coś tam popstrykali, coś przełączali kilka razy i oto on: stoi przed Wami fotograf ślubny w pełnej krasie. Jeszcze tylko jakiś chwytliwy tekst na stronę typu fotografia ślubna Jarocin to moja pasja blablabla…
Można przypuszczać, że obecnie większość tych „fotografów ślubnych” nie skończyło nawet kursu. Co więcej nie znają podstawowych zasad jakimi powinni się kierować podczas robienia zdjęć młodej parze. Wiedza zaciągnięta z branżowych gazet to trochę za mało. Za mało to także 2 lata działalności, kiedy zazwyczaj taki fotograf pracuje 1 dzień w tygodniu. Niestety obecnie robienie zdjęć na ślubach stało się dobrym sposobem na dorobienie. Szkoda tylko, że za ceną oferowanych usług nie idzie jakość. Oferty za sesje ślubną opiewającą na kwoty rzędu 1500 zł to kpina z konsumenta jeśli wykonuje ją gość, który nawet dobrze nie poznał możliwości sprzętu, który właśnie kupił po promocji na allegro. Może przesadzam ale niektóre oferty domorosłych i samozwańczych fotografów przekraczają granice dobrego smaku. Pseudo artystyczne fotografie, podpicowane w programach graficznych aby zamazać nieudolność fotografa to wierzchołek tego biznesu.
Oczywiście nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Istnieje na szczęście na rynku dużo profesjonalistów, którzy traktują swoją pracę serio i posiadają odpowiednie umiejętności aby świadczyć taką usługę. Należy być jednak bardzo ostrożnym bo informacje na stronach internetowych nie zawsze muszą być prawdziwe.