Fototerapia jako metoda leczenia sezonowej depresji

Sezonowa depresja zazwyczaj dotyka kobiety. Aż 80 procent osób, które odczuwają przykre jej objawy, to panie. I choć o tego rodzaju depresji od lat wiele się mówi, nadal sporo osób nie wie o jej istnieniu.

Prawda jest taka, że za obniżony w tym czasie nastrój odpowiada brak światła słonecznego. Jego niedostatek przekłada się na zakłócenia snu i wydzielania ważnych hormonów. Wszystko zaczyna się już wczesną jesienią, gdy dni stają się krótsze, a noce coraz dłuższe.

Jak leczyć sezonową depresje? Oczywiście można wspomagać się farmakologicznie, jednak najważniejsze jest leczenie światłem. A więc bodźcem, którego brak ją wywołuje. W tym celu poleca się chorym spacery na świeżym powietrzu, a już na pewno przechadzki w słoneczne dni.

Niestety w Polsce w trakcie jesieni i zimy brakuje promieni słonecznych. Dni są raczej pochmurne i na próżno szukać słońca. Dlatego lekarze i specjaliści zalecają tak zwaną fototerapię, czyli leczenie lampami medycznymi. Zanim przejdziemy jednak do szczegółowego opisu terapii tego rodzaju, warto pochylić się nad klasycznymi objawami sezonowej depresji. Tak, by móc ją w porę rozpoznać.

fototerapia

Jakie są najczęstsze objawy depresji sezonowej?

Nie od dziś wiadomo, że słońce to źródło witalności i energii. Dzięki niemu mamy lepszy humor, więcej się nam chce i jesteśmy bardziej żywiołowi. Jesienią i zimą, gdy słońca jest mniej, dochodzi do zaburzeń podstawowych procesów fizjologicznych.

U sporego odsetka ludzi pojawiają się objawy charakterystyczne dla depresji sezonowej. Przy czym podkreślić należy, że tego rodzaju schorzenie nie jest pełnowymiarową depresją. Choć wiele objawów jest tutaj podobnych, należy zaznaczyć tutaj jasne odróżnienie.

Objawy depresji sezonowej są dość charakterystyczne. Na pewno wyróżnia je to, że pojawiają się na przełomie jesieni i zimy. Schorzenie nie jest diagnozowane latem, ani wiosną. W trakcie mroźnych, deszczowych lub po prostu zimnych miesięcy, chory zaczyna odczuwać wówczas dojmujący smutek i lęk. Bywa drażliwy i ma problemy z koncentracją i snem.

U kobiet następuje też nasilenie przykrych objawów związanych z zespołem napięcie przedmiesiączkowego. Poza tym, występuje też osłabienie popędu seksualnego, utrata wcześniejszych zainteresowań oraz brak motywacji do jakiegokolwiek działania.

Na czym polega fototerapia? Gdzie można poddać się terapii tego rodzaju?

Światło emitowane przez specjalistyczne lampy reguluje zegar biologiczny człowieka. Sprawia, że stabilizuje się poziom melatoniny w organizmie. Oczywiście odpowiednie dla danego pacjenta natężenie światła ustala lekarz.

Nie ulega jednak wątpliwości, że fototerapia daje najlepsze rezultaty wówczas, gdy naświetlania odbywają się rano i wczesnym wieczorem. Mniej więcej kilka godzin przed snem. Aby leczenie dało efekty niezbędne są też tak zwane sesje.

Niestety, nie wszystkie poradnie psychiatryczne fototerapię oferują. W Polsce jest to nadal metoda innowacyjna, która nie jest jeszcze spopularyzowana na tyle, by być powszechną. We Wrocławiu możliwość leczenia lampami daje Przychodnia Lekarsko – Psychologiczna PERSONA. Leczenie polega tam na cyklu naświetleń lampą Fotovita, oczywiście według określonego rytmu.

Czas leczenia wynosi od dwóch do trzech tygodni. Pacjenci mają jednak możliwość wypożyczenia lampy do domu. Daje im to szansę na zwiększenie częstotliwości korzystania z niej.  Co przy nasilonych objawach i szczególnych potrzebach jest z pewnością bardzo korzystnym rozwiązaniem.

Related articles

Back to Top